czarny kwadrat



andrzej gdy słyszy o sztuce, ma pod powiekami grunwald matejki, pozłacane ramy obrazów a w uszach szuranie muzealnych kapci. andrzej nigdy nie był w muzeum narodowym w warszawie ale wie jakby to było, gdyby był. tak jak w kościele przed wizerunkiem św. dominika, tylko jakby bardziej. kwadrat czarny na tle białym rysowany to on też by potrafił. i nawet czasem rysuje, no przecież że rysuje, identyko taki, na marginesie krzyżówki, ale jeszcze jakoś nie walą do niego drzwiami i oknami, nie zabijają się o te strony z 300 panoramicznych wytłaczane wkładem zenita i andrzej złamanego grosza nie widział za kwadraty. a po muzeach to wisi, miejsce zajmuje, a możnaby więcej matejków i więcej grunwaldów, może i same grunwaldy, niech się polskie oczy opatrzą i niech szczegół każdy utrwalą i niech przeniosą tę fatamorganę do swoich domów, w załamaniu światła we łzie wzruszenia-jak tęczę. i niech ją wyświetlą na ścianach swoich M2, niech się uczą co jest sztuka a co gówno jest zwykłe i śmieć. i niech ład zapanuje w kraju, taki jak ten w ekosystemie Andrzeja. amen.

andrzejowi namalowali na kamienicy mural z kobietą bez głowy. to ci dopiero heca.

Comments