niebieskie wagony

myślę, że znikniemy jakąś jasną nocą:
to ryzyko, lecz musimy widzieć swoje twarze,
jak rumienią się w pośpiechu, w zwierzęcej miłości
do tej ziemi, która zbiera szlaczki łap i kopyt.

na bocznicy już czekają niebieskie wagony
z czarnym miejscem dla każdego, kto miałby odwagę
zostawić za plecami różne znane sprawy:
kwaśny zapach inki, cukier, lek z krzyżykiem,

uciec, podpierać głową dziurawe namioty
nieba z tym zimnym światłem gdzieś po drugiej stronie,
w kraju głodnych ptaków znaczyć drogę ziarnem,
licząc na to, że pościg w końcu zgubi trop

Comments