zapiski z dojrzewania
oczy mam już stare, trzydziestoletnie, i gdyby śpiewały, to piaskowym głosem. ale wciąż bywam chłopcem w czerwonym tiszercie, więc zbiegam z górki, gubię jabłko i portfel z żabą. nawet, gdy skręcę kostkę, śmieję się przez łzy o tym, że życie pełne i piękne, jak nigdy.
Comments
Post a Comment