brus, lutomiersk i jesienny ogon
na wycieczce było tak, jak powinno być na wycieczce.
był plecak i deszczowa kurtka i batonik kupiony na drogę.
był pan, który groził, że nas aresztuje i straszny ścisk w podmiejskim tramwaju.
w powietrzu dymy z ogrodów, pierwsze jesienne mgły, pola odbarwione w graficznym programie
o co najmniej 2 stopnie.
na powitanie wyszedł pies z kołtunem na ogonie i śpiochem w oku.
trochę na nas padało i bardzo marzły nam stopy,
ale tak właśnie wyglądają pierwsze jesienne wycieczki,
z których wraca się w koce, herbaty i zapach domu.
Miło pogapić się na twoje fotografie, świetne!
ReplyDeletezaleca się zatem częste wpadanie na gapienie się!
Deleteno i jak pięknie !
ReplyDeletemam słabą pamięć i gdyby nie zdjęcia, zapomniałabym na pewno, że rzeczywiście, pięknie było
Delete