niedzisiejszy miś albo warkocz



kojarzysz pluszowe misie starej daty, którym spod futerka wyłażą sztywne nitki zamiast pluszu? tak wyglądał warkocz tej kobiety w tramwaju: czarny, miękki, poprzetykany siwymi pasmami jak niteczkami, sztywniejszymi od reszty.

mam słów niewiele, tyle co nic. 
chociaż grzejemy skrzydła przy szachowych stolikach, nie jesteśmy sezonowe jak rusałki admirały. prawda? 

jesienne światło.
pan od języka kaczego.
metafory uszyte z tetrisa. [ja będę tą upierdliwą niebieską literką z!]

Gdańsk się przydarzył, opowiem jak poskładam.

Comments