ogłoszenie najdrobniejsze

krótka historia nowego pomysłu

Z UK przyjechało z nami sporo ładnych rzeczy z papieru: lotniskowe ulotki o 'wszystkim co możesz zrobić i zobaczyć', albumy w kartonowych okładkach, teczki w pretensjonalne kwiaty, tomiki poezji o ptakach i wiele innych, które teraz przyjemnie zagracają dość małe mieszkanie. W gruncie rzeczy mogłybyśmy spędzić jesień na wąchaniu kartek, na wydzielaniu różniących się od siebie zapachów, które należy skatalogować w głowie, w tym miejscu, które służy wyłącznie przyjemności. Okazało się jednak, być może już jakiś czas temu w szkolnych ławkach, albo zupełnie niedawno, pod szarą kołdrą, że mamy w sobie potrzebę opowiadania obrazem i słowem. Cały ten inwentarz okoliczności w połączeniu z wyznawczym stosunkiem do twórczości Herty Müller spowodował, że dołączyłyśmy do kreatywnego mainstreamu i wzięłyśmy się za kolażowe wycinanki. Niedługo startujemy z blogiem, na którym fajnie będzie Was gościć. 

Kwestia adresu, a zatem również nazwy, wciąż pozostaje otwarta. Może macie jakieś pomysły na miano dla naszego miejsca? Przyjmiemy je z otwartymi głowami i ogromną radością.


osierdzie i jego druga połowa

Comments

  1. Pomysłu na nazwę nie mam, reszta brzmi ciekawie.

    ReplyDelete
  2. nie wiem, coś mi się z poszarpaniem pomyślało. szarpanina. instrumenta szarpane.

    ReplyDelete

Post a Comment