natal homing


chciałabyś, by były na to kremy,
ale to na zawsze pozostanie szorstkie
jak pięty, do których nie chce ci się schylać
w ciasnych pryszniców kabinach, jak łodzie
puszczane pod stopy, które uwielbiają brzeg

pokaż mi film z burzy nagrywany nocą,
zaczynający się od ośmiu sekund czerni;
pokaż mi czerń nagraną w letni dzień,
zaczynającą się od wieloletniej burzy

sardynki, żeby przetrwać, zbliżają się do siebie,
formujac bait ball, kulistą przynętę:
powiedz czy nam to zadziała przy dwóch ciałach
i jak blisko trzeba być, by mówić o strategii;
witaj w naszej populacji panmiktycznej –
nie migrujemy przez zanieczyszczenie światłem,
tutaj jest miejsce na twoją reklamę,
a tutaj na młode, które dadzą radę

to na zawsze pozostanie szorstkie: kup pocztówki
z miejsc, w których nigdy cię nie będzie i wracaj
gnana wgranym w ciało natal homing

płyń, płyń, krztuś się, płyń
do miejsca narodzin

Comments