żółty






dzisiaj na Wycieczkowej umierała sarna
a ja tylko przejeżdżałam obok
nie bardzo wiedząc dokąd.

asfalt spiętrzał czarne zgrubienia i bąble
od upału albo w skutek
wielkiego wybuchu.

Comments

  1. Ooo nalewka mirabelkowa mogłaby z tego miksu powstać :)

    ReplyDelete
  2. Masz doskonałe oko do wyłapywania kadrów. Są idealne.

    ReplyDelete
  3. takim świadkiem jest się na zawsze.
    (chodzi o sarnę)

    ReplyDelete
  4. Kiedyś, jesienią w drodze do pracy widziałam skutki zderzenia samochodu osobowego z jeleniem. Samochód był pokiereszowany, ludzie cali. Jedna z osób gdzieś dzwoniła, pewnie zgłosić wypadek. Jeleń miał bardzo duże i przepiękne poroże. Leżał w rowie z połamanymi nogami. Żył jeszcze, oddychał. Nigdy tego nie zapomnę :(

    ReplyDelete

Post a Comment