Lascaux












na moich ścianach jest jakby więcej archipelagów niż zwykle. coś wstrząsnęło dnem oceanu. mamo, jak dorosnę, co nie stanie się zbyt szybko, będę kartografem rzeczy niepotrzebnych. sklasyfikuję wszystkie rzeki mojego ciała według intensywności uwierania w podszewkę skóry. dwa ciemniejsze skupiska brązowej farby na piersi i zbyt jaskrawa, głęboka zieleń depresji pępka. w lasach włosów tyle zbyt szerokich ścieżek, że czujesz się nieswojo wędrując nimi po nocy. nigdy nie wędrowałaś śladami po nieczułych dłoniach. zapominasz, że to tylko mapa. składam się na 24 części. wzdłuż polika biegnie zgięcie. przeciera się w niektórych miejscach. nasiąknęło wilgocią.

Comments

Post a Comment